H. Gaszek: Zdrowie Wasze w gardła nasze (2)…

15 grudnia 2011 14:224 komentarze
H. Gaszek: Zdrowie Wasze w gardła nasze (2)…

Zdrowie Wasze w gardła nasze (2)  czyli Emeryci, popierajcie władze czynem, umierajcie przed  terminem!      Niedawna kampania wyborcza pobiła wszystkie rekordy w wychodzeniu naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Hasło było jedno: „Byczo jest!” a będzie jeszcze lepiej! Wprawdzie gdzieniegdzie gęgano, że może nie całkiem, ale… Słowem było tak, jak w Polsce przedwojennej. W końcu tradycja zobowiązuje. Ojciec opowiadał mi jak to w rzeszowskim Pan Starosta ubiegał się o reelekcję – cokolwiek to znaczy. Otóż, przyjechał do wsi, zebrano chłopów i i „słońce” przemówiło: – Chłopi, jak mnie wybierzecie, to zbuduję we wsi most! Biedne pospólstwo zamarło z wrażenia na taką łaskawość. Ale, że takim nigdy nie dogodzisz, jeden z nich spytał nieśmiało: – Jakże to tak Panie Starosto, u nas we wsi nie ma rzeki… Pan Starosta nie tracąc rezonu odpowiedział, wzbudzając […]

Czytaj więcej ›

Z-M-P: Protest do kosza

rys. X X

PROTEST DO KOSZA czyli run and gun[1] pod bram(k)ą UW       Pisząc w numerze dziewiątym Netkultury o fenomenie rodzimych oburzonych, H. Gaszek z lubością i niemałym znawstwem używa metafory koszykarskiego zagrania pick and roll. Sugeruje przy tym, że gdy owo zagranie przenieść z parkietu na grząski grunt stosunków społecznych w RP, pozycję „rollowanego” obrońcy zajmujemy (ekhem, ekhem) my, młodzi, zaś w roli „rollującego” centra występuje np. Duży Format. Przyznam szczerze, że jestem gorącym zwolennikiem pick and rolli. Co więcej, stawiać dodatkowej zasłony [2] Dużemu Formatowi nie zamierzam. Ba, skłonny byłbym zalecić autorom przytaczanej przez kol. Gaszka słodko-moralizatorskiej opowiastki kilka treningów w zakresie rollowania, albowiem ich występ wywołałby salwy śmiechu nie tylko w NBA, czy Eurolidze, ale nawet wśród klepiących pomarańczową piłkę po asfalcie dzieciaków. Niemniej, wydaje mi się, iż […]

Czytaj więcej ›

Michał Zięba: Życie kulturalne dzikich – odc. 9

Michał Zięba: Życie kulturalne dzikich – odc. 9

 

Czytaj więcej ›

Rafał Klan: Marsz oburzonych sołtysów

15 listopada 2011 19:044 komentarze
/fot. Michał Józefiak/

A mnie się marzy, kurna chata, marsz oburzonych sołtysów      Jakiś czas temu na ulicach europejskich miast pojawił się tłum niezadowolonych, a konkretnie oburzonych, który zaprotestował przeciw polityce, która ich zdaniem nijak się ma do potrzeb demonstrantów. Donosiła o tym prasa, portale społecznościowe, telewizja i radio. 15 października ponoć w tysiącach miast młodzi ludzie wyszli na ulice i demonstrowali swoje oburzenie. W Warszawie na przykład chciał dołączyć do kilkusetosobowego tłumu Ryszard Kalisz, ale zdaje się nie otrzymał zgody, bo przyjechał jaguarem. A przecież na transparentach pojawiły się i takie hasła, których być może poseł SLD nie doczytał – ,,chcemy mieszkań, nie kredytów”, czyli innymi słowy chcemy jaguarów, nie kredytów. Nawet jeżeli nie teraz, to przecież za kilka/kilkanaście lat już tak. Historia podobnie oburzonych, na przykład tych z 1968 roku, mogłaby […]

Czytaj więcej ›

Jolanta Sztejka: Co łączy ciepłe kapcie z czekoladą?

Jolanta Sztejka: Co łączy ciepłe kapcie z czekoladą?

      Do tegorocznej akcji „Szlachetna Paczka” zgłosiło się ponad 9000 (!) wolontariuszy, a to oznacza, że świąteczna pomoc trafi przynajmniej do 9000 potrzebujących rodzin. Na szkoleniach wolontariusze dowiedzieli się, jak docierać do osób faktycznie potrzebujących pomocy, takich, dla których bieda nie jest sposobem na życie, a jedynie jedną zapisaną w nim kartą. Istotą akcji jest mądra pomoc –  głównie tam, gdzie bieda jest ukryta, bo celem Szlachetnej Paczki jest pomoc tym rodzinom, które nie mają postawy roszczeniowej. Pomagamy rodzinom, co do których mamy nadzieję, że Szlachetna Paczka będzie impulsem do zmiany. Pomagamy rodzinom, które chcą wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Jak to zweryfikować?      Na pewno nie ma na to złotego środka, a kreatywność ludzka nie zna granic. Wolontariusze kierują się pod poszczególne adresy i przeprowadzają ankietę. Do akcji kierują […]

Czytaj więcej ›

H. Gaszek: My się nie oburzamy – filozofia rolowania.

H. Gaszek: My się nie oburzamy – filozofia rolowania.

Zdrowie Wasze w gardła nasze  czyli  My się nie oburzamy – filozofia rolowania      Pic and roll opiera się na współpracy dwóch graczy, najczęściej „niskiego” (z pozycji 1 lub 2) z „wysokim” (z pozycji 4 lub 5, rzadziej 3), dzięki któremu zmylony zostaje zawodnik obrony przeciwnika. Po postawieniu zasłony i „urwaniu się” rozgrywającego piłkę, zawodnik wysoki „roluje się” ( odwraca się i zbiega) w stronę kosza, pamiętając o tym aby wziąć na plecy zasłoniętego obrońcę. Podczas „rolowania się” gracz wysoki musi pamiętać o odpowiednim obrocie, tak aby od razu wziąć zasłoniętego obrońcę na plecy i stać po obrocie pomiędzy nim a koszem. Rolowanie      Najistotniejszy – jak widać – element takiej taktyki grupowej to rolowanie. Nieodłączny też od naszej rozwiniętej demokracji. Ważne przy tym jest, że posługują się nim wszyscy […]

Czytaj więcej ›

Jolanta Sztejka: Polacy nie gęsi?

Jolanta Sztejka: Polacy nie gęsi?

     Swoje święta i swój język ponoć mają. A jak już o świętach, to za nami Święto Niepodległości (niesnaski zostawmy komu innemu, bo zaraz się okaże że i redakcja Netkultury, albo nawet czytelnicy zamieszkom są winni). Aczkolwiek nie o gęsinę na Świętego Marcina, też mi chodzi. Wprawdzie zapożyczeń z obcych języków mamy już tyle, że w codziennych konwersacjach nawet nie zwracamy na nie uwagi, rzucając a to ok., a to inne (byle krótsze od naszego polskiego) słowo.      Zauważyłam, że córka znajomych, którzy już raczej na stałe zamieszkali na wyspach, w bardzo sprytny sposób zaczęła sobie radzić z językiem mówionym. W domu dziewczynka, mówi po polsku, jednak chodzi do anglojęzycznego przedszkola. Kiedy pozjeżdża do Polski na wakacje, układa zdania w dwóch językach. Niby mówi po polsku, ale słowa, które w […]

Czytaj więcej ›

Zygmunt Żeligowski: 1% na rupturę

Zygmunt Żeligowski: 1% na rupturę

     I w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz. Niestety. ładnych parę lat temu padły nieśmiałe sugestie, żeby nie narzekający na brak pieniędzy polski kościół katolicki finansował się z podatku kościelnego płaconego przez wiernych. Prymas-kynolog Glemp (ekspert od szczekania kundelków) założył weto i sprawa – jak to zwykle bywa u nas – upadła. Nawet „lewicy” z SLD nie przyszło do głowy, by ten nieszczęsny pomysł forsować. Zapewne G. Napieralski teraz sobie w metroseksualną brodę pluje, że on te jabłka, te tańce, te grzyby… A tu kościół ubiegł go ustami rzecznika Konferencji Episkopatu – zaproponował, by wierni 1% swoich podatków odprowadzali na konto kościoła. Wtedy chcieli jedni, teraz drudzy i nijak konsensusu nie widać nawet na horyzoncie.      A wyglądało, że się dogadamy. Tylko propozycja KK padła, a […]

Czytaj więcej ›

Życie kulturalne dzikich – odc. 8

Życie kulturalne dzikich – odc. 8

 

Czytaj więcej ›

Bastelki: Pokochać Masłowską na zabój

16 października 2011 14:586 komentarzy
Bastelki: Pokochać Masłowską na zabój

     Wśród wielu ważnych osób Europejskiego Kongresu Kultury przemknęła Dorota Masłowska. Przemknęła chyłkiem wraz z Krystianem Lupą i „Poczekalnią.O.” w ramach Projektu Trickster 2011, obejmującego teatr i sztuki wizualne. Trickster – niepokorny duch, niepoprawny żartowniś, który łamie zasady, który podważa to, co chce uchodzić za święte i nietykalne. Prawda, że Masłowska pasuje tu idealnie?      Nie odniosę się do spektaklu, bo nie widziałam, ale już sam fakt, że młoda pisarka i dramatopisarka z wrodzonym socjologicznym zacięciem została zaproszona do projektu, którego celem było „przyjrzenie się pięknej idei zjednoczonej Europy” (jak mówi się w założeniach kongresowego programu Trickster) jest nader znaczący. Choć nie dziwi, bo w Europie Masłowska jest znana, jej sztuki wystawiane, a książki przetłumaczono na kilka języków.      W Polsce wciąż wzbudza kontrowersje. Jedni jej twórczość uwielbiają, obsypują pochwałami […]

Czytaj więcej ›