Posty otagowane: "Jarosław Kolasiński"

Jarosław Kolasiński: Rule Britannia! Czyli windsorski ninja mikrofonu.

20 lutego 2011 11:068 komentarzy
Jarosław Kolasiński: Rule Britannia! Czyli windsorski ninja mikrofonu.

Rule Britannia! czyli Windsorski ninja mikrofonu (idiotyzm tytułu – nieprzypadkowy)    „Jak zostać królem” tytuł oryg.”Kings Speech” reżyseria: Tom Hooper Australia, Wielka Brytania 2010 118 min.      Co do niedawna wiedzieliśmy o Jerzym VI? Niewiele: to nieżyjący ojciec aktualnie panującej Elżbiety II, który na tron wstąpił dzięki abdykacji brata rozkochanego w ślicznej (rzecz gustu) Amerykance, a podczas wojny odwiedził polskich lotników. Jednym z ciekawszych fragmentów „Dywizjonu 303” Fiedlera jest relacja z wizyty Jego Królewskiej Mości w Northolt, którą zakończył alarm bojowy. Polacy pędem pognali do maszyn i wystartowali w bój.  Można sobie było wyobrażać minę króla, gdy uroczystą wizytację przerwał przeraźliwy brzęczyk  i Polacy zniknęli mu sprzed oczu. Fiedler pisze, że król był lekko skonsternowany, a jednocześnie  pełen podziwu dla sprawności naszych asów i poprosił o informację o przebiegu akcji. Kiedy […]

Czytaj więcej ›

Jarosław Kolasiński: Ostatni taki Wallander

Jarosław Kolasiński: Ostatni taki Wallander

Henning Mankell Niespokojny człowiek tyt. oryg.: Den orolige mannen tłum.: Beata Walczak-Larsson WAB, listopad 2010      Można już zacząć drzeć szaty: stało się. Wallander odchodzi. Jussi truchta przodem, a za nim noga za nogą wlecze się komisarz o dwóch filmowych twarzach: Kennetha Branagha i Kristera Henrikssona. Ten drugi z pewnością bardziej by się nadawał do głównej roli w ekranizacji „Niespokojnego człowieka”. Angielskiego aktora łatwiej jakoś mi sobie wyobrazić w chwilach, gdy komisarz albo zaraz zacznie pić, albo już się słania, ewentualnie leczy kaca lub jest na skraju samobójstwa. Stanowczo jest Branagh zbyt młodzieńczy na insulinowe zapaści i zaniki pamięci. Bo taki właśnie jest Wallander w tej książce. Po brzegi pełen gorzkiej retrospektywnej refleksji i życiowej (wiekowej raczej) kapitulacji (choć nie bez prób walki,  w której pozytywne skutki raczej nie wierzy). […]

Czytaj więcej ›

Jarosław Kolasiński: Podziemia podziemi

Jarosław Kolasiński: Podziemia podziemi

Jerzy Rostkowski Podziemia III Rzeszy. Tajemnice Książa, Wałbrzycha i Szczawna-Zdroju Rebis, Poznań 2010 Z tego typu książkami zawsze jest problem – prawie bez związku z warsztatem autora – wywołują niejednokrotnie skrajne emocje. Czytelnicy (częstokroć jeszcze przed lekturą) dzielą się na gorących wyznawców traktujących ich kartki z nabożeństwem większym niż Biblię i na takich, którzy odsądzając autora od czci i wiary, zarzucają mu, iż jest sensatem, mentalnym kuzynem pewnego szwajcarskiego hotelarza. Mój problem tym razem polega na tym, że po lekturze nie potrafię zaliczyć się do żadnej z tych dwóch grup: książka ani mnie nie rzuciła na kolana – nie zawieszę zamiast świętego obrazka nad łóżkiem, ani też nie jestem skłonny odmówić jej wartości i to niemałych.      Tematem książki Jerzego Rostkowskiego są tajemnice podziemi Dolnego Śląska: to, co kryje się […]

Czytaj więcej ›

Jarosław Kolasiński: Srrru!

9 stycznia 2011 16:230 komentarzy
Jarosław Kolasiński: Srrru!

    W roku właśnie minionym zwierzęta nie miały u nas dobrej prasy, co dziwić nie może, jako że, z uporem godnym lepszej sprawy, szkodzą. Szkodzą Polsce! Niecny ten proceder uprawiają od wielu lat: nie wiedzieć komu i po co chronione chrząszcze, brzmiąc na podmiejskich łąkach, blokują budowę obwodnic a ptaki wespół UE oraz płazami, gadami etc. zdołały zniweczyć plany inkrustowania Doliny Rospudy romantyczną wstęgą asfaltu. Bobry zaś przeszły same siebie, zatapiając ubiegłego lata pół Polski, bezczelnie potem udając niewiniątka. Polacy są dziś przez faunę prześladowani o czym polskojęzyczne media, choć rzadko, ale jednak donoszą: w pewnej miejscowości przeciętej drogą szybkiego ruchu postawiono wprawdzie stosowne osłony, ale – kierując się egoistycznym interesem ptaków – za państwowe pieniądze ekoterroryści nakleili na ekranach sylwetki skrzydlatych drapieżników. W efekcie tego pewna pani co ranka […]

Czytaj więcej ›