Konkurs wielkopolsko-historyczny – Rozstrzygnięcie!
ROZSTRZYGNIĘCIE
KONKURSU WIELKOPOLSKO-HISTORYCZNEGO
zorganizowanego
pod patronatem DW Rebis oraz we współpracy z dr Markiem Rezlerem autorem książki „Wielkopolanie pod bronią 1768-1921”
Gdyby Marek Rezler oraz wydawca jego książki „Wielkopolanie pod bronią 1768-1921” mieli wątpliwości co do sensu napisania i opublikowania tej pracy – nasz konkurs z pewnością by je rozwiał całkowicie – czytelnicy nadesłali bowiem 47 odpowiedzi z czego prawidłowych… zaledwie pół tuzina.
Twierdzą prawie nie do zdobycia okazało się pytanie pierwsze, najmniej zaś problemów sprawiło pytanie drugie: Która z dziewiętnastowiecznych Wielkopolanek zasługuje na miano „polskiej Florence Nightingale”? Dla nadsyłających odpowiedzi było jasne, iż mowa o słynnej Emilii Sczanieckiej (1806-1896). Padło tylko 7 odpowiedzi błędnych; autor „najciekawszej” dostrzegł „polską Nightingale” w… Irenie Sendlerowej.
W odpowiedzi na pytanie trzecie – Czy gen. Jan Henryk Dąbrowski był Wielkopolaninem? – można dostrzec pewne piętno regionalności. Nadesłano 30 rozwiązań błędnych-twierdzących oraz 17 prawidłowych – przeczących. Sto procent głosów niesłusznie uznających generała za Wielkopolanina nadeszło z Wielkopolski, natomiast pośród siedemnastki odgadujących prawidłowo, „rozkład sił” był zróżnicowany: 9 trafnych odpowiedzi nadeszło z samego Poznania, jedna z Winnej Góry (sic!), również po jednej z Leszna, Grójca Wielkiego oraz Kalisza, 3 z Wrocławia i jedna z Warszawy. Dr Marek Rezler zwrócił nam uwagę, że odpowiedź uczestnika z Poznania: „Jan Henryk Dąbrowski był Wielkopolaninem z wyboru” jest prawidłowa i tak też ją potraktowaliśmy.
Pytanie czwarte brzmiało: Które z powstań można półżartem nazwać „powstaniem na telefon”? Na szczęście uczestnicy w odpowiedziach nie żartowali, bo nadesłano aż 29 odpowiedzi trafnych: powstanie wielkopolskie 1918-1919. Jeden z konkursowiczów postawił wszakże na listopadowe. Po zapoznaniu się z historią telefonii zryw roku 1830 uwolniliśmy od podejrzeń o telefoniczne sterowanie. Uczyniliśmy to jednak z żalem i w przekonaniu, że gdyby w Kongresówce działały wówczas telefony, to zapewne szanse na sukces zdecydowanie by wzrosły.
Pytanie piąte sprawiło sporo problemów uczestnikom konkursu. Tylko 10 osób posiadło prawidłową (pełną) wiedzę o tym, Kim byli „szwadroniści” twierdząc, iż mowa o eksoficerach jazdy poznańskiej walczącej w powstaniu listopadowym, którzy zasiali w Wielkopolsce ziarno pracy organicznej.
Po konsultacji z p. Rezlerem postanowiliśmy uznać również odpowiedzi „półpełne” (9), twierdzące, iż „szwadronistami” byli żołnierze jazdy poznańskiej.
Reasumując:
gdybyśmy nie postawili pytania pierwszego – W ilu zwycięskich powstaniach brali udział Wielkopolanie? – należałoby wyłonić zwycięzcę spośród 17 uczestników konkursu. Niestety, pytanie pierwsze ograniczyło tę liczbę do zaledwie sześciu. Pięć osób podało liczbę cztery (3 powstania wielkopolskie /1806, 1809, 1918-1919/ oraz jedno śląskie /1921/). Jedna osoba za zwycięskie uznała II powstanie śląskie, co również [patrz wywiad z Markiem Rezlerem, Netkultura nr 1(11)] uznano za diagnozę trafną.
Ogólnie dominowało przekonanie, iż zwycięski (z udziałem Wielkopolan) był jedynie zryw z lat 1918-1919. Najwyraźniej błędny stereotyp ma się nadal doskonale. Co ciekawe – w jednym z maili przy błędnej odpowiedzi pojawił się prawidłowy dopisek. Autor maila, Wielkopolanin, wyznał nader słusznie: „my tu potrafimy powstania wygrywać w odróżnieniu od was”, ale zaraz potem zauważył, że zwyciężono tylko w jednym. Jak nasz czytelnik godzi utrafioną liczbę mnogą w dopisku z pojedynczą w spudłowanej odpowiedzi konkursowej – niech pozostanie jego tajemnicą.
Co zaś tyczy się liczby mnogiej – nie może nią być, niestety, nazwisko zwycięzcy konkursu. Zgodnie z regulaminem spośród szóstki autorów w pełni prawidłowych odpowiedzi (gratulujemy wiedzy!) wylosować mogliśmy tylko jednego i okazał się nim pan
Dominik Miklaszewski
który jest – uwaga! – warszawiakiem, lecz jak sam twierdzi „od drugiego pokolenia szczecinianinem o proweniencji podlwowsko-wielkopolskiej w pierwszym”. Cokolwiek to znaczy, jest w pełni usprawiedliwiony. Tak więc, pan Dominik w naszym konkursie zwyciężył, wygrywając ufundowaną przez Rebis nagrodę – książkę Marka Rezlera „Wielkopolanie pod bronią 1768-1921”, której lektura być może pobudzi go i do refleksji również nad innymi powstaniami, choćby tym z roku 1944. Pan Miklaszewski stoi na stanowisku, że swoje zdanie na ten temat ma i – jak nas poinformował – nie pokrywa sie ono z obecnie oficjalnie panującym.
Po konsultacji z Markiem Rezlerem Dział recenzji Netkultury postanowił ufundować pozaregulaminową nagrodę dla pani
Karoliny Wawrzynowicz
z Grójca Wielkiego
W ten sposób pragniemy czytelniczce wyrazić uznanie za znajomość historii regionu, ale też zaprotestować przeciw utajnianiu w podręcznikach szkolnych (i nie tylko) wiedzy o powstaniu roku 1809, wskutek czego pani (jak i większość uczestników konkursu) nie wskazała tej daty w odpowiedzi na pytanie nr 1.
Nagrodą jest biografia gen. J. H. Dąbrowskiego, który wspomniane zwycięskie powstanie zorganizował.
A gdzie tkwią przyczyny niepełnego i przeinaczonego obrazu naszych powstań narodowych? Można się o tym szczegółowo dowiedzieć choćby z obu prezentowanych na naszych łamach książek o tematyce powstańczo-wielkopolskiej pióra Marka Rezlera a także z wywiadu, jakiego udzielił nam w roku 2009 oraz rozmowy z autorem publikowanej w numerze niniejszym. W tym miejscu ograniczymy się do stwierdzenia, iż poprawną wiedzę o powstaniach nie zawsze uda się zdobyć na lekcji historii w polskiej szkole, tym trudniej wynieść ją z okolicznościowych wstąpień politycznych „ekspertów” od ojczyzny przez „O” największe z największych. Nawet podczas oficjalnych obchodów setnej rocznicy wybuchu wielkopolskiego powstania roku 1918 określenie, że to „jedyne zwycięskie” można było usłyszeć z ust prezydenta RP.
Nie ulega dla nas wątpliwości, że w tej sytuacji warto zagłębić się w lekturze: „Wielkopolanie pod bronią 1768-1921” [nasza recenzja], którą to książkę gorąco państwu polecamy, podobnie jak i dwuczęściowy artykuł Marka Rezlera zatytułowany „Czy Wielkopolanie potrafią konspirować?” [część pierwsza / część druga].
Redakcja
13:28
Ciekawe dla ilu osób czytających Netkulturę, ten konkurs był łatwy?
🙂