22 grudnia 2012 18:09
Czyli ropiejący wrzód na tyłku polskiego systemu edukacji. (Tekst dedykowany pamięci W. Karasińskiego. Już Winrych, gdzieś tam, na górze, wie dlaczego) # MONSTER Tomasz[i], ur. 1983, wuefista o posturze rugbisty, Trójmiasto: Czy się boję? Nie, to raczej mnie się boją (śmiech). Zdarzyło ci się użyć siły? T: (znacznie poważniej) Raz, czy dwa. Oczywiście bez większych hardkorów. Trzeba było jednego z drugim złapać za łeb i potrząchnąć, no to złapałem i potrząchnąłem. Nie wiem, skarg do tej pory nie było, procesów też nie (śmiech). Tak ogółem, to w tej mojej poprzedniej szkole była naprawdę zajebista atmosfera. Sensowna dyrektorka, sporo nauczycieli w stylu cała kariera w jednym miejscu, niektórzy już trzecie pokolenie tam obracali. No i wiesz, szkoła w małym miasteczku, mnóstwo dzieciaków z okolicznych wiosek, a to jednak inna mentalność. Tam […]
Czytaj więcej ›
18:06
Nie, nie, ten felieton nie będzie recenzją książki Andrzeja Sapkowskiego. Nie będzie to też przegląd odmian wynaturzonego, polskiego, politycznego „dyskursu”, w którym słowo „pogarda” odmienia się na wszystkie możliwe przypadki. To raczej pytanie do Czytelnika o jego ogólne, tożsamościowe wręcz odczucia. Przeciętny Kowalski jest jak koń, tzn. jaki on jest każdy widzi. A jak widzi Kowalski siebie? Zdarza się, że Kowalski wstając rano z pościeli widzi swą istotę ogromną. W lustrze nie mieszczą mu się skrzydła, ni to anielskie, ni husarskie. Sięga nimi od łazienki po kuchnię i tylko dlatego, że są wyimaginowane, nie strąca za ich pomocą obrazów, żyrandoli i innych bibelotów. Szybuje! Niczym Ikar, a nawet jak /sprawny/ Dreamliner. I zapewne ten lot Ikara mógłby trwać cały rozpoczynający się dzień, gdyby nasz brat-everyman nie poczuł, że go ktoś… […]
Czytaj więcej ›
21 sierpnia 2012 13:22
Jeszcze pachnie wakacjami… Niektórzy z nas zasłużony wyjazd na urlop mają już za sobą. Wielu jednak jeszcze urlopuje, wielu wybiera się na urlop we wrześniu. Korzystając z załamania pogody (jak widać z braku pogody postanowiłam dokończyć (mocno już spóźnione) wiosenne porządki w piwnicy. Postanowienie postanowieniem.. ale nie wiedziałam, że trafię na karton pełen zakurzonych wspomnień. Jako nastolatka uwielbiałam zbierać pocztówki, najbardziej te z różnymi sentencjami, wierszami czy złotymi myślami Ku niezadowoleniu (i pomimo zakazów) pozostałych członków rodziny przyczepiałam je szpilkami do tapety. Z czasem uzbierały się ich pełne ściany. Przyjaciele także nie szczędzili mi radości i wysyłali piękne widokówki z różnych odwiedzanych przez siebie miejsc. Mimo, że wycieczki zagraniczne nie były tak łatwo dostępne jak teraz, znalazłam piękne widokówki z Włoch i Austrii. Miło było wrócić pamięcią do czasów, kiedy […]
Czytaj więcej ›
15 czerwca 2012 15:00

Czesław śpiewa dostaje Nobla. Dzieci są naszym największym dobrem i radością. W najogólniejszym wymiarze to twierdzenie nie budzi żadnych szczególnych zastrzeżeń. Dzieci są też naszą troską i to też truizm. Normalny rodzic czy dziadek pała również chęcią przekazania swym zstępnym wszystko czego jego nauczono w odwiecznym łańcuchu pokoleniowej ciągłości. Tyle tylko, że chyba po raz pierwszy od czasu oświeceniowej rewolucji, dziewiętnastowiecznego rozwoju systemów powszechnej edukacji i wprowadzenia obowiązku szkolnego polski dorosły, zwłaszcza w szlachetnym wieku średnim, ma tak poważny problem w porozumieniu się ze swoimi i cudzymi potomkami. Niedawno dużą radość sprawiła mi moja dziesięcioletnia chrześnica, dziecko bardzo inteligentne, rezolutne i niezależne w myśleniu. Jadąc samochodem półuchem usłyszała w radio wiadomość w której pojawiła się dość częsta „zbitka” łącząca naszych Noblistów w nierozerwalny medialnie duet – „Wisława Szymborska i Czesław […]
Czytaj więcej ›
13 grudnia 2010 09:04
O tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 postanowiło zawalczyć 11 polskich miast, w tym moje rodzinne miasto Bydgoszcz. Pomysłodawczynią idei była Melina Mercouri, grecka minister kultury, która przedstawiła swój pomysł 13 maja 1985 roku na spotkaniu Rady Europejskiej ministrów kultury. Inicjatywa przyjęła się w Europie i od tego czasu, co roku miasta wybrane jako Europejska Stolica Kultury mają możliwość promowania życia kulturalnego regionu i państwa. Jak czytamy na oficjalnej stronie konkursu: „Najważniejszym celem wyboru ESK jest wzmocnienie współpracy w dziedzinie kultury, wspieranie dialogu międzykulturowego, ale także promocja danego miasta – zaprezentowanie jego różnorodności potencjału dziedzictwa, kultury, ludzi.” Cel szczytny, jak najbardziej. Miasto wybrane na stolicę kultury staje się jakby centrum kulturalnym całej Europy przez pełen rok. Kto wie, może nawet jego blask trwa dłużej, jeśli odpowiedzialni za projekt postarają […]
Czytaj więcej ›
12 grudnia 2010 22:36
Odcinek pierwszy: Minister Piechoty Wyborczej Skoro kopacze WKS Śląsk Wrocław jeszcze Ligi Mistrzów nie wygrali, a szanse na to, że będziemy tu mieli największy w Europie stadion II-ligowy nadal są niemałe, doskonała więc to pora, by się zająć innymi szczeblami rozgrywek. Futbol (od 1954 r.)polega na tym, iż po boisku biega za piłką 22 facetów, a na koniec wygrywają Niemcy. W prezydenckich wyborach we Wrocławiu podobnie: po samorządowo-kampanijnej murawie zawsze hasa tłum pretendentów, a na koniec wygrywa Zdrojewski (eks-lider ratusza Wrocław) albo Dutkiewicz (obecny lider tej drużyny). Na koniec bieżącego sezonu ligowego właśnie on (po raz trzeci z rzędu) uniósł ramiona w geście triumfu. Pozornie zatem – żadnych niespodzianek, emocji. Nuda. Ale tylko pozornie. Finisz rozgrywek upłynął pod znakiem typowej ligowej młócki, obfitującej wszakże w zaskakujące zagrania. […]
Czytaj więcej ›
02:39
Co cztery lata w dniu wyborów samorządowych wybieram się do komisji obwodowej, wrzucam kartkę do urny i wracam do domu z rozdziawioną gębą, bo przecież mam powód do dumy. Obywatelski obowiązek spełniony, lista podpisana, frekwencja dzięki temu pnie się w górę – jestem wyborcą świadomym. Dopisałbym jeszcze kilka banałów, ale te i tak są wystarczająco mdłe i poprawne. To nic, że piętnaście tysięcy głosów oddanych np. na stowarzyszenie „My Poznaniacy”, oddolną inicjatywę obywatelską, działającą w Poznaniu od dwóch i pół roku poszło na zatracenie. Obywatel musi liczyć się, że jego głos nikomu nie pomoże, za to przyczyni się do wzrostu frekwencji. Piętnaście tysięcy głosów w Poznaniu na miejskich aktywistów, to ponad 9 % wszystkich oddanych głosów 21 listopada. A że nikt nie dostał się do Rady Miejskiej? No, […]
Czytaj więcej ›