22 stycznia 2014 21:38
Udało się! Wracamy! Zdecydowanie na dobre i jeszcze lepsze. I musimy się pochwalić, że wracamy niezwykle udanie. Silnik netkulturowy, nie dość, że zaskoczył, to jeszcze nabiera mocy. Jest jeszcze w trakcie przeróbek, podrasowywania, ale już cieszymy się jego uwodzicielskim pomrukiem. Mamy nadzieję, że jak zawsze, będzie to maszyna o świetnej (net)kulturze pracy. Po dłuższym okresie pracy na jałowym biegu, motor wystartował znakomicie. Trwają jednak wciąż prace na dodaniem mu jeszcze netkulturalnych koni mechanicznych, dlatego też cylindry nie osiągnęły pełnej objętości. Ale już na starcie widać zapowiedzi zmian, o których Czytelnicy przekonają się w lutym, przy okazji kolejnego numeru. Pojawią się na stronie nowe moduły, a w zasadzie podstrony, rozszerzające funkcjonalność i zawartość strony, a znane i lubiane dotychczasowe działy nabiorą nowej energii. Poszerzymy na przykład obszar recenzenckiego działania o muzyczne […]
Czytaj więcej ›
20:07

Gregor Laubsch, znakomity fotograf, prawdziwy Mistrz fotograficznego portretu /i nie tylko portretu/, zaszczycił mnie spotkaniem i rozmową przy okazji szczecińskiego wernisażu wystawy „Rytuał” w gościnnych progach studia foto-team.pl. Zdjęcia z cyklu będącego przedmiotem wystawy posłużą za ilustrację naszego wywiadu. Okazją do rozmowy będzie jednak nie tylko wernisaż w którym miałem przyjemność uczestniczyć, ale i wydanie /wyczekiwanego, a teraz świetnie przyjmowanego przez publiczność/ albumu Gregora – „Mgnienie oka”, będącego zbiorem ponad stu kilkudziesięciu fotografii ilustrujących cały wachlarz jego artystycznych dróg i inspiracji. Recenzję tego albumu mamy przyjemność zaprezentować również na łamach bieżącego numeru Netkultury. Jacek Toczkowski: Gregor, pozwól, że na początek być może zdenerwuję Cię nieśmiertelnym i banalnym pytaniem, które zapewne pojawia się w większości wszelkich wywiadów, i którym męczy się rozmówców – „Jak to się wszystko zaczęło?” Gregor Laubsch: /Ze […]
Czytaj więcej ›
09:14
Recenzję albumu Gregora Laubscha zacznę od rzeczy dla recenzenta w zasadzie niedopuszczalnej – od siebie. Nie fotografuję. Natomiast chłonę fotografię jako sztukę i jestem fotografowaniem innych głęboko zafascynowany. Zdjęcia artystów fotografików, które oglądam, otwierają moją wyobraźnię na nowe, nieznane mi dotąd światy. A światy i ich mieszkańców, które i których już znam, przekładają mi na niezwykłe, nowe doznania i emocje. Inspirują, rozwijają, cieszą. Uwielbiam też odkrywać tajniki pracy fotografa. Nie tylko te techniczne. A już największą przyjemność sprawia mi kiedy mogę zdjęcia poznawać wraz z poznawaniem artysty. Kiedy widzę jak jego osobowość, talent, wrażliwość, spojrzenie na świat, czasami bardzo intymnie, zamyka się w jego pracach, emanuje z nich, dopełnia fotografie. Ciekawi mnie jak powstają zdjęcia, które oglądam. Co wpływa na decyzję fotografa, by dane ujęcie pokazać tak, a nie inaczej. […]
Czytaj więcej ›