Archiwum czerwiec, 2012

Katarzyna Rymarz: Kobieciarz i inne czasy

15 czerwca 2012 15:030 komentarzy
Katarzyna Rymarz: Kobieciarz i inne czasy

Dawid Lodge Który stawał na wysokości zadania tyt. oryg.: A Man of Parts tłum.: Ewa Ledóchowicz Rebis, Poznań 2012      „Dążyła do tego, by być Nową Kobietą, (…) i święcie wierzyła w prawo kobiet do wyższego wykształcenia, do głosowania oraz do jazdy na rowerze w damskich spodniach. Kiedy wyrażał poparcie dla idei państwowego zasiłku macierzyńskiego, który pozwoliłby żonom uniezależnić się finansowo od mężów, (…) nieomal omdlewała z zachwytu.” [D. Lodge, „Który stawał…”] .      To on, H.G. Wells, żyjący w latach 1866 – 1946, pisarz, typ kobieciarza- intelektualisty, niezbyt urodziwy i obdarzony piskliwym głosem potrafił wzniecić pożądanie w skorych do rewolty dziewicach z początku dwudziestego wieku. Lansując szczytne idee równości społecznej kobiet oraz inne z idei utopijnego socjalizmu, usprawiedliwiał swoje poczynania jako witalnego kochanka. Niemniej płodny był jako pisarz. Wsławił […]

Czytaj więcej ›

Damian Kozik: Trzeci atak grików!

Damian Kozik: Trzeci atak grików!

Taylor Anderson Malstrom (cykl Niszczyciel) tyt. oryg.: Malstrom tłum.: Radosław Kot Rebis, Poznań 2012      Taylor Anderson jest wytwórcą replik starej broni palnej, ekspertem w dziedzinie balistyki historycznej i konsultantem filmowym. Członek United States Field Artillery Association, kawaler Zaszczytnego Orderu św. Barbary, patronki artylerzystów. Wykłada historię na Uniwersytecie Tarletona. Żegluje, mieszka z żoną, córką i swoimi armatami w Granbury w Teksasie.      Autor książki nawiązuje do malstromu, będącego w teorii silnym prądem  morskim na morzu norweskim, któremu towarzyszą mu wiry wodne. Spopularyzowany został w literaturze za sprawą Juliusza Verne’a („20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi”).       Autor z racji zainteresowań tym zjawiskiem wkłada dużo serca w szczegóły. Wiele jest tutaj technicznych opisów, które powodują, że książka jest ciekawsza. Na uwagę zasługuje zamieszczona w książce mapka ukazująca trasy i cele trzech statków […]

Czytaj więcej ›

Lidia Kołodziejska: Zręczna intryga

Lidia Kołodziejska: Zręczna intryga

Tom Knox Biblia Umarłych tyt. oryg.: The Bible of the Dead Rebis,  Poznań 2012      Tom Knox to pseudonim pisarza Seana Thomasa. Urodzony w Anglii, mieszka w Londynie, podróżuje po całym świecie, współpracując z wieloma różnymi gazetami i tygodnikami, takimi jak ”Times”, „Guardian „i „Daily Mail”. Pisze także o sztuce, polityce i historii starożytnej. Jego debiutancka powieść „Sekret Genezis” (REBIS, 2010) stała się międzynarodowym bestsellerem.      Akcja „Biblii Umarłych” rozpoczyna się w dwóch pozornie ze sobą nie związanych miejscach. Oto młoda archeolog dokonuje ciekawego odkrycia we francuskich jaskiniach. Są to szczątki ludzkie z epoki kamiennej okaleczone w dziwny sposób. W dalekim Laosie na tzw. Równinie Dzbanów  odkryto podobne znaleziska. Co je łączy? Autor zręcznie prowadzi oba wątki, aby w końcu połączyć je w intrygującą całość. Losy młodej archeolog Julii, fotoreportera […]

Czytaj więcej ›

Krzysztof Kolasiński: By sprostać wyzwaniu…

Krzysztof Kolasiński: By sprostać wyzwaniu…

Buddy Levy Rzeka ciemności tyt. oryg.: River of Darkness tłum.: Mariusz Ferek Rebis, Poznań 2012       Zawsze zastanawiałem się, jak wiele granic własnych i naturalnych, należy przekroczyć, aby odkryć coś nowego, przebyć nieznane, dotknąć tajemnicy. Historia ludzkości obfituje w wiele, zarówno wzniosłych, jak i takich co bynajmniej nie napawają dumą, zdarzeń, wypraw, zmagań tak z przeciwnościami naturalnymi, jak i tymi, których autorem jest człowiek. Małość istoty ludzkiej wobec ogromu i siły natury jest wprost przerażająca. Tym więcej szacunku i podziwu budzą osoby potrafiące rzucić wyzwanie czasowi i zdającej sie pochłaniać je rzeczywistości. Pisano o tym wielekroć… Któż nie czytał znakomitej książki „Pokażcie mi testament Adama!”    „Rzeka ciemności” Buddy’ego Levyego (autora świetnego skądinąd Konkwistadora”) jest zapisem podobnych zmagań. Główny bohater tejże Amazońskiej Odysei – Francesco Orellana – zapisał się złotymi […]

Czytaj więcej ›

Elżbieta Lipińska: Z wielkiej chmury mały deszcz

Elżbieta Lipińska: Z wielkiej chmury mały deszcz

Jonathan Carroll Kobieta, która wyszła za chmurę tyt. oryg.: The Women Who Married a Cloud tłum.: Jacek Wietecki Rebis, Poznań 2012        Pierwsze moje spotkanie z Jonathanem Carrollem, zupełnie wówczas w Polsce nieznanym, odbyło się za pośrednictwem „Fantastyki” (wówczas jeszcze nie „Nowej Fantastyki”).      „Kraina chichów”, bo u niej mowa, zachwyciła mnie absolutnie i kiedy wreszcie książki Carrolla się pojawiły, gotowa byłam kupić wszystko. I przez pewien czas to realizowałam. Jego niesamowite pomysły, bohaterowie żyjący niby w naszym świecie, w którym jednak dzieją się  rzeczy nieoczekiwane, niemożliwe, a los bohaterów  bywa zdeterminowany przez zjawiska nieprawdopodobne i częstokroć przerażające, urzekły mnie na długo. Po pewnym jednakowoż czasie znużyły mnie lekko, bo – niby wciąż interesujące – stały się powtarzalne, utraciły świeżość.      Zaciekawiona po latach streszczeniami kolejnej książki, postanowiłam sprawdzić, […]

Czytaj więcej ›

Jacek Toczkowski: Cicha wojna

Jacek Toczkowski: Cicha wojna

Czesław śpiewa dostaje Nobla. Dzieci są naszym największym dobrem i radością. W najogólniejszym wymiarze to twierdzenie nie budzi żadnych szczególnych zastrzeżeń. Dzieci są też naszą troską i to też truizm. Normalny rodzic czy dziadek pała również chęcią przekazania swym zstępnym wszystko czego jego nauczono w odwiecznym łańcuchu pokoleniowej ciągłości. Tyle tylko, że chyba po raz pierwszy od czasu oświeceniowej rewolucji, dziewiętnastowiecznego rozwoju systemów powszechnej edukacji i wprowadzenia obowiązku szkolnego polski dorosły, zwłaszcza w szlachetnym wieku średnim, ma tak poważny problem w porozumieniu się ze swoimi i cudzymi potomkami. Niedawno dużą radość sprawiła mi moja dziesięcioletnia chrześnica, dziecko bardzo inteligentne, rezolutne i niezależne w myśleniu. Jadąc samochodem półuchem usłyszała w radio wiadomość w której pojawiła się dość częsta „zbitka” łącząca naszych Noblistów w nierozerwalny medialnie duet – „Wisława Szymborska i Czesław […]

Czytaj więcej ›

Jacek Rojewski: Doktor Bekas i Mr Kabekadze, czyli moje noce z Andrzejem Tchórzewskim

Jacek Rojewski: Doktor Bekas i Mr Kabekadze, czyli moje noce z Andrzejem Tchórzewskim

ANDRZEJ TCHÓRZEWSKI – ur. 18.05.1937 r. w Lublinie. Ukończył Wydział Filozofii UW. Studiował na Wydziale Dziennikarskim  UW i Wydziale Filozoficznym KUL.  Debiutował w 1955 r. na łamach „Kameny” jako poeta. Od 1955 r. w Warszawie. Poeta, eseista, dramaturg i tłumacz poezji anglosaskiej, włoskiej i hiszpańskiej, gruzińskiej. Pracował jako dziennikarz i specjalista ds. przekładów, m.in. w  wydawnictwach: „Iskry” i „Czytelnik” oraz przez wiele lat współredagował miesięcznik „Poezja” (1975-1990 ). Pracował również w Polskim Radio w redakcji hiszpańskiej. Jest również tłumaczem poezji i prozy z kilku języków (angielski, hiszpański, włoski, portugalski, gruziński, rosyjski). M.in. jest jednym z pierwszych tłumaczy E. Pounda i  e.e.cummingsa. Wydał:  Wnętrze kwiatu. Poezje ( Iskry 1960 ),  Dłoń dotyku. Poezje (Pax 1963), Wosk na ucztę. Poezje (Wyd. Lub. 1969 r.),  Prostota (Wyd. Lub. 1980 r. ), Reportaż z […]

Czytaj więcej ›

Katarzyna Rymarz: Zemsta przedszkolaka

Katarzyna Rymarz: Zemsta przedszkolaka

Garin Gerhardsen Domek z piernika tyt. oryg.: Pepparkakshuset tłum.: Anna Krochmal i Robert Kędzierski Rebis, Poznań 2012      Pierwsza scena książki: w jesienne popołudnie dzieci wybiegają z przedszkola. Za pozornie beztroską atmosferą kryje się okrucieństwo i przemoc. Śledzimy postępowanie dzieci prześladujących dwójkę swoich rówieśników. W kolejnych rozdziałach akcja tej powieści kryminalnej toczy się trzydzieści osiem lat później. Dzieci dorastają, ale wspomnienia z przedszkola kładą się cieniem na ich dojrzałe życie.      Od dobrego kryminału oczekuję przede wszystkim zagadki trzymającej w napięciu. Od dobrej powieści kryminalnej oczekuję też swego rodzaju tła obyczajowego, dzięki któremu mogę sobie wyobrazić realia danego środowiska, cechy charakterystyczne społeczeństwa w konkretnym kraju. Mile się czyta, nawet, jeśli to powieść kryminalna, kiedy język jest ciekawy, potoczysty, charakterystyczny dla stylu autora.      Tymczasem intryga „Domku z piernika” przejrzysta jest […]

Czytaj więcej ›

Wywiad Netkultury: Paweł Legawiec – Jedna nóżka bardziej

14 czerwca 2012 18:354 komentarze
Wywiad Netkultury: Paweł Legawiec – Jedna nóżka bardziej

. . Jedna nóżka bardziej . Z Pawłem Legawcem*, jednym z animatorów „Kadratowa”  dla Netkultury rozmawia Jarosław Kolasiński    Jarosław Kolasiński: Czy grasz w tenisa? Paweł Legawiec: No grywam czasami. A co, u licha, przyszło ci do głowy, żeby mnie pytać o takie rzeczy? Myślałem, że chcesz mnie zagaić na temat sztuki, fotografii, jakichś wyższych wartości… ale tenis? Fakt, lubię wielki tenis. JK: Czyli wiesz, co to „sztundy”. PL: Nooo, zapewne są to te robaki, które gryzą piłeczki tenisowe, jeśli dobrze odczytuję  kontekst. Wiem na pewno natomiast, kim są „sztundyści”. Ale nie rozumiem związku. JK: Istnieje, istnieje. Ja dostrzegam go w tym, że nauka gry w tenisa oraz fotografowania, to świetny biznes. Niekoniecznie dla klienta przyjazny. Właśnie „sztundowy”. Nauczyciel postępami ucznia zainteresowany jest na tyle tylko, żeby ten nie zniechęcił […]

Czytaj więcej ›

Paweł Legawiec: Filmozagadka czerwca (2012)

Paweł Legawiec: Filmozagadka czerwca (2012)

Rozwiązanie zagadki majowej W maju Paweł Legawiec pytał Was, Drodzy Czytelnicy o – tak, tak! – „Szpital na skraju miasta” a nie o „Doktor Ewę” czy „Na dobre i na złe”. Wstyd! taki kultowy serial, a nadeszło tylko 9 prawidłowych odpowiedzi. Co ciekawe i bardzo nas cieszy, że w wyniku losowania nagrodę, czyli książkę Philipa Dicka „Doktor Bluthgeld” wygrał pan…   Lubomir Březina z pięknej Pragi – tej czeskiej Nasz czeski czytelnik stwierdził w liście do nas, że często na ulicy spotykał Jaroslava Dietla, jednego z twórców serialu. Usiłowaliśmy się dowiedzieć, czy pana Lubomira operował choć raz dr Sowa (młodszy), ale nic z tego nie wyszło, jako że p. Březina słabo zna język polski (a my czeski). jak w tej sytuacji przeczyta wysłana mu nad Wełtawę książkę Dicka przetłumaczoną na […]

Czytaj więcej ›