Osiem, czyli sierpniowy trening pourlopowy!

21 sierpnia 2012 22:120 komentarzy

 

No i stało się. Powoli wakacje dobiegają końca i powoli trzeba szykować się do roboty. Plaże, jeziora, góry i łąki zastąpią biurowe boksy, szorty i klapki zastąpi dress code. Ruszymy do urzędów, biur, warsztatów, gabinetów już tylko pielęgnując piękne wakacyjne wspomnienia. /Zakładamy przy tym, że o ile nie zainwestowaliśmy w Amber Gold, nie zjedliśmy smażonej rybki w smażalni opisywanej w „Uwadze” TVN, tudzież dobrze wybraliśmy biuro podróży wspomnienia mamy dobre/. Oczywiście zdajemy sobie wszyscy sprawę, że taki proces wymaga racjonalnej i konsekwentnej aklimatyzacji.

Dlatego też zalecamy:

Trening przedpracowy Netkultury

  1. co drugi dzień wstajemy o 6.oo zmuszając współmałżonka do zrobienia nam kanapek „do pracy”
  2. w ramach przyzwyczajania się do kombinezonów służbowych we wtorek wkładamy  marynarkę do szortów, a w czwartek białą skarpetkę do sandałów
  3. namawiamy zaprzyjaźnionego konsjerża do tego by dzwonił co pewien czas na naszą służbową komórkę, nie szkodzi, że mówi tylko po egipsku
  4. odpalamy laptopa i wznawiamy treningi gier biurowych /np. kulki i angry birds/, oraz trenujemy szybkie wyłączanie gadugadu
  5. robimy dziecku awanturę, że spedycja nie wysłała, a księgowość nie wystawiła i „z kim ja muszę pracować”
  6. wprowadzamy reszcie rodziny pod byle pretekstem nieprzekraczalne „dedlajny”

Taki trening zapewni każdemu bezstresowy powrót do pracy, w stanie rześkości i wigoru. Kto jednak chce przygotować się do końca wakacji w sposób o wiele przyjemniejszy tego zapraszamy do lektury drugiego wakacyjnego numeru Netkultury.

Choć tym razem jest to numerek niewielki /Redakcja poczęła go w ramach powyżej wskazanego treningu przedpracowego/ to jednak spełni swoje funkcje doskonale.

Zaczniemy usypiając czujność Czytelnika od wakacyjnych wspomnień Joli Sztejki, następnie z nagła podsumujemy osiągnięcia polskiego sportu olimpijskiego w artykule Z-M-P, co będzie wyczerpywało punkt 1. i 4. treningu. Potem zachęcimy Państwa do mocno osobistej książkowopiłkarskiej recenzji Adama Muszkiety /fan Barcy czyta biografię Mourinho/ i książkowomuzycznej recenzji Rafała Klana. Czeka na Czytelnika również fantastyczna we wszelkich znaczeniach recenzja Elżbiety Lipińskiej. Recenzje może nie przekładają się bezpośrednio na treningowe zalecenia, ale możecie drodzy Czytelnicy wyznaczyć sobie deadline w zakresie ich lektury. W ramach poznawania nowoczesnego dress code nieocenioną pomocą będzie natomiast tekst Katarzyny Rymarz. Nie omieszkamy również zadzwonić na Państwa służbowy telefon w sprawie dość kontrowersyjnego tekstu Makarego Krajewskiego o sposobach obchodzenia rocznic, a Jacek Toczkowski ma szczere ambicje odciągnąć Was od Wkurzonych Ptaków dobrym czeskim filmem. Jeśli po tym wszystkim będziecie potrzebować lekarza, ku rozwadze mamy recenzję Joli Sztejki po lekturze medycznego thrillera  , jeśli to nie pomoże zawsze można otworzyć szeroko okno /transferowe/ o czym pisze Z-M-P.

A teraz prosimy Państwa do lektury Netkultury. Raz, raz! Urlop się skończył. Do roboty!!!

Redakcja

wykorzystane zdjęcie: © olly2/bigstock.com
Tags:

Zostaw odpowiedź