Siódemka, czyli pierwszy atrakcyjny numer wakacyjny!
No cóż, debiut pierwszego numeru wakacyjnego Netkultury odbywa się w przeważnie niesprzyjających warunkach pogodowych. My jednak jesteśmy na to przygotowani i treść kolejnego wydania naszego magazynu dostosowaliśmy perfekcyjnie do kaprysów aury. Nie wierzą Państwo? To proszę bardzo.
Wariant 1 – gdyby nie padało
Drogi Czytelniku,
Rozumiemy, że wobec panujących upałów, uroków słonecznej kanikuły, ciężko jest oddać się lekturze. Nie chcemy absolutnie byś przez nieuwagę zapomniał posmarować się olejkiem z filtrem 50, wiemy też jak ciężko w ostrym słońcu przyzwyczaić oczy do druku, jak ciężko się skupić kiedy zasycha Ci w gardle, a słońce praży bezlitośnie w kierunku Twej osłoniętej parasolem głowy. Postaramy się jednak Cię wspomóc niosąc odrobinę duchowego orzeźwienia i zbawczej ochłody.
Na początek ożywczą bryzą owioną nas Zygmunt Marek Pawłowicz /I po Euro/, Michał Zięba /kolejny odcinek Życia kulturalnego dzikich/ i Jolanta Sztejka /Polki kibicują – Euro 2012 babskim okiem/podsumowując Euro 2012 z jakże różnych perspektyw. Następnie rozgrzaną głowę będzie można schłodzić chwilą skupienia nad kolejną Filmozagadką Pawła Legawca . Gdybyś chciał drogi Czytelniku uciec przed skwarem do sali kinowej, bądź w zacisze pokoju multimedialnego, pomoże Ci w tym wakacyjny poradnik filmowy Jacka Rojewskiego i muzyka Nilsa Landgrena, po którą na pewno sięgniesz po recenzji Małgorzaty Maciejewskiej.
Upał pomogą przetrwać również książki, które ocenia i poleca Dział Recenzji i nasi niezmordowani recenzenci: Małgorzata Maciejewska, Rafał Klan, Jacek Gulanowski, Katarzyna Rymarz, Inka Walkowiak i Andrzej Janiak. Nasz pierwszy wakacyjny numer to naprawdę duża dawka czytelniczych rekomendacji.
Podsumowując cieszymy się, że nasz lipcowy numer uchronił Państwa przed przegrzaniem i udarem słonecznym, wprowadzając do klimatyzacji najodpowiedniejszy dla nas klimat obcowania z kulturą.
UDANYCH WAKACJI!
Wariant 2 – gdyby padało
Drogi Czytelniku,
Rozumiemy, że wobec szalejących burz i gradobić, zmory ulewnych deszczy, ciężko jest oddać się lekturze. Nie chcemy absolutnie byś przez nieuwagę zapomniał wziąć na spacer czapki uszatki, wiemy też jak ciężko w ulewnym deszczu przyzwyczaić oczy do czytania w zalewającej je wilgoci, jak ciężko się skupić kiedy trzęsiesz się z zimna, a woda wali z nieba bezlitośnie w kierunku Twej osłoniętej parasolem głowy. Postaramy się jednak Cię wspomóc niosąc odrobinę duchowego ciepła i zbawczej energii.
Na początek wspomnieniem gorących sportowych wrażeń ogrzeją nas Zygmunt Marek Pawłowicz /I po Euro/, Michał Zięba /kolejny odcinek Życia kulturalnego dzikich/ i Jolanta Sztejka /Polki kibicują – Euro 2012 babskim okiem/podsumowując Euro 2012 z jakże różnych perspektyw. Następnie zmarzniętą głowę będzie można rozgrzać chwilą skupienia nad kolejną Filmozagadką Pawła Legawca . Gdybyś chciał drogi Czytelniku uciec przed ulewą do sali kinowej, bądź w zacisze pokoju multimedialnego, pomoże Ci w tym wakacyjny poradnik filmowy Jacka Rojewskiego i muzyka Nilsa Landgrena, po którą na pewno sięgniesz po recenzji Małgorzaty Maciejewskiej.
Słotę pomogą przetrwać również książki, które ocenia i poleca Dział Recenzji, i nasi niezmordowani recenzenci: Małgorzata Maciejewska, Rafał Klan, Jacek Gulanowski, Katarzyna Rymarz, Inka Walkowiak i Andrzej Janiak. Nasz pierwszy wakacyjny numer to naprawdę duża dawka czytelniczych rekomendacji.
Podsumowując cieszymy się, że nasz lipcowy numer uchronił Państwa przed przeziębieniem i zalaniem, zasilając grzejniki kolejną dawką gorącej kulturotwórczej pasji.
UDANYCH WAKACJI!
zamieszczone zdjęcie - ©prawny/bigstock.com
21:46
Lipcowy numer uchronił mnie (tak!) przed przegrzaniem i przelaniem (przeprzszam – zalaniem). No, ale mamy ponad połowę sierpnia – też gorąco jest i gdzieniegdzie nawet pada!
Któż mnie uchroni w sierpniu??
…
Prawda! Mógłbym, zwyczajnie, posłuchać o „Kwietniu w Paryżu”, ale przecież mamy…Sierpien!
Gdzie numer sierpniowy?
??
Pytam się?
??
11:59
Rychło byndzie. Się Szanowny Hufnagiel nie denerwuje, bo przy obecnych upałach to jakby nienajzdrowiej:)
20:17
Ależ moja osoba się nie denerwowała, bynajmniej.
Czekam zatem…