Posty otagowane: "recenzja"

Aldona Borowicz: Mowa ciała zamiast metafor

10 stycznia 2011 17:191 komentarz
Aldona Borowicz: Mowa ciała zamiast metafor

Mirka Szychowiak Jeszcze się tu pokręcę Instytut Mikołowski, Mikołów, 2010      Po pięciu latach od debiutu poetyckiego  Człap story Mirka Szychowiak  w 2010 r. zaskakuje czytelników wydaniem dwóch książek poetyckich: Jeszcze się tu pokręcę[1], wydana przez Instytut Mikołowski oraz Proszę nie płakać (Samorządowa Agencja Promocji i Kultury w Szczecinku).      Jak sama poetka stwierdza w rozmowie z Jackiem Bierutem: „(…) Pierwsza z tych książek była zaplanowana, mówię o książce Jeszcze się tu pokręcę, wydanej w Instytucie Mikołowskim. „Pisała się” tyle, ile musiała; ciągle coś było nie tak, wciąż byłam zła na tę książkę, że się nie chce zamknąć. Nie chciałam popełnić błędu „nie pierwszej młodości” – mam na myśli debiutancki tomik Człap story, którego nie jestem fanką niemal od narodzin, czyli wyjścia z drukarni. Wystarczy powiedzieć, że trzymając jeszcze ciepłą […]

Czytaj więcej ›

Jarosław Kolasiński: Bohaterscy partacze?

6 stycznia 2011 05:020 komentarzy
Jarosław Kolasiński: Bohaterscy partacze?

Ian Kershaw Walkiria. Historia zamachu na Hitlera tyt. oryg.: Luck of the Devil. The Story of Operation Valkyrie tłum.: Robert Bartołd Rebis, Poznań 2009       Lektura znakomita, co dziwić nie może, jako że Ian Kershaw to nader solidny i bodaj najciekawszy z wydawanych dziś u nas specjalistów dziejów nazizmu. Tym razem zajmuje się nieudanym przewrotem wojskowym, którego elementem był zamach na Hitlera dokonany przez von Stauffenberga. Brytyjczyk analizuje dzieje antyhitlerowskiego oporu wojskowych, polityczne zróżnicowanie tego środowiska przedstawiając w całym jego skomplikowaniu, nie zapominając o konieczności podkreślenia na czym w istocie ów opór (czy jak wolą niektórzy: „opór”) polegał.           Kershaw znakomicie rekonstruuje rodowód początkowej prohitlerowskiej euforii wojskowych, w podobnym stylu lokalizuje źródła późniejszej dezaprobaty. W tym drugim przypadku za decydujące uznaje klęski militarno-polityczne: najpierw tę spodziewaną (1938), potem […]

Czytaj więcej ›

Jarosław Kolasiński: Śpij spokojnie, GRU czuwa!

Jarosław Kolasiński: Śpij spokojnie, GRU czuwa!

Wiktor Suworow GRU tyt. oryg.: Inside Soviet Military Intelligence tłum. Jarosław Kotarski Rebis, Poznań 2010      Do chwili rozpadu ZSRR spać spokojnie można było z diametralnie różniących się od siebie powodów: albo z braku realnego zagrożenia albo z niewiedzy o tym, co naprawdę się wokół dzieje. Jak by nie spać – radziecki wywiad wojskowy czuwał dniem i nocą – Właśnie o tym pisze Suworow w (po raz pierwszy wydanym u nas w całości) „GRU”.     Gdyby rozgrywać mistrzostwa w publicystyce o tematyce „okołowywiadowczej”, prawdopodobnie całe podium zająłby właśnie Wiktor Suworow odbierając złoty medal za „Akwarium”, srebrny za „Wyzwolicieli” (primo voto „Żołnierzy wolności”), brązowy zaś za „GRU”. Skromna na pozór książeczka co stronic kilka śmieszy (autor to arcymistrz ironii), na prawie każdej tumani (czyt.: oszałamia) a co dwa-trzy akapity przestrasza. Wprawdzie […]

Czytaj więcej ›

Jarosław Kolasiński: Kulejąc na polską nogę

Jarosław Kolasiński: Kulejąc na polską nogę

Nikołaj Iwanow Powstanie warszawskie widziane z Moskwy Znak, Kraków 2010        Autor wyważa otwarte drzwi dowodząc, iż Stalin celowo i świadomie nie przyszedł powstańcom z pomocą. Trudno byłoby w Polsce znaleźć kogoś, kto nie jest o tym przekonany. Przekonanie wszakże to jedno, a dowód drugie. Iwanow rzecz wykazuje na podstawie dokumentów z archiwów rosyjskich, których istnienie jeszcze niedawno można było tylko przeczuwać. W „Powstaniu…” nie pojawiają się cytaty z rozkazu nakazującego przyglądanie się zza Wisły gehennie Warszawy, ale to tylko dlatego, iż takich dyspozycji Stalin nigdy (w sensie dosłownym) nie wydał. Autor wnioskuje więc na podstawie sztabowych notatek, rozkazów o przegrupowaniach zmieniających dyslokację wojsk na defensywną, wspomnień oficerów wysokiego szczebla – w tym Rokossowskiego i Berlinga.      Najciekawsze w moim mniemaniu partie tej książki, to nie te traktujące o […]

Czytaj więcej ›

Inka Walkowiak: Pod lupą profesor Beard

Inka Walkowiak: Pod lupą profesor Beard

Mary Beard Pompeje. Życie rzymskiego miasta Dom Wydawniczy REBIS Poznań 2010    Stało się bardzo dobrze, że wydawnictwo Rebis sięgnęło po książkę Mary Beard „Pompeje. Życie rzymskiego miasta” i oddało ją w ręce polskich czytelników. Wbrew pozorom oferta rynkowa dotycząca tragicznie wymarłego w 79 roku miasta wcale nie jest tak bogata, jak można by się spodziewać. Fascynacja trwa przecież nieprzerwanie, odkąd w połowie osiemnastego wieku zaczęto prowadzić prace wykopaliskowe i stopniowo odsłaniać tę „miejscowość na italskiej prowincji, której horyzont nie sięgał poza Wezuwiusz” (M. Beard). Oczywiście, można zadać pytanie, czy w epoce otwartych granic, oplatającej nas sieci biur podróży, szerokiego wachlarza tematycznych kanałów telewizji taka książka może nas zainteresować. Z pewnością jednak, każdy kto zwiedzał Pompeje czy Herkulanum, zaopatrzony w „mapkę terenu, butelkę wody i wygodne sandały” (jak doradza autorka), […]

Czytaj więcej ›

Jacek Gulanowski: Chłód, pustka i nagrody literackie

Jacek Gulanowski: Chłód, pustka i nagrody literackie

Eustachy Rylski Na Grobli Świat Książki Warszawa 2010.         Rzadko się zdarza, żeby pociąg zgubił lokomotywę. Zwłaszcza pociąg i tak sporo opóźniony, jadący objazdem. Jeszcze rzadziej zdarza się, żeby mnie to na swój sposób cieszyło. Doczytałem właśnie do połowy „Na Grobli” i byłem już tak „zanurzony” w książce, że perspektywa przedwczesnego przerwania lektury niezbyt mi się uśmiechała. Nieszczęsny środek lokomocji zapewnił też odpowiednie tło do czytania – powracające raz po raz w książce chłodna jesień i płaski polski krajobraz, ni to leśny, ni to polny. Później okazało się, że spokojnie zdążyłem nie tylko przeczytać powieść do końca, ale też przesłuchać dwie płyty, podrzemać i zacząć kolejną lekturę… Ale to już zupełnie inna historia.      Pozwolę sobie jednak nie tylko wrócić do porzuconego przez lokomotywę pociągu, ale od razu […]

Czytaj więcej ›

Rafał Klan: Konieczność obcości

27 grudnia 2010 00:360 komentarzy
Rafał Klan: Konieczność obcości

Michał Głowiński: „Kręgi obcości” Wydawnictwo Literackie 2010       W dotychczasowych recenzjach ,,Kręgów obcości” podkreślano obecność w książce tytułowych kręgów wyobcowania, czyli antysemityzmu, homoseksualizmu i klaustrofobii, które wszystkie razem i każdy z osobna wypełniały życie Michała Głowińskiego od czasu faszystowskiej okupacji, przez  wchodzenie w dorosłość w czasach komunizmu, po ostatnie dwudziestolecie.        W zależności od recenzenta książkę Głowińskiego traktowano jako comingoutową historię zmagania się ze swoją seksualną odmiennością albo jako biografię naznaczoną traumą żydowskiego dziecka, ukrywającego się najpierw przed niemieckim okupantem, żeby po wojnie spotkać się z prymitywnym, agresywnym antysemityzmem głoszonym przez katolickiego księdza, aż po obawy w 1968 roku, wypowiadane przez znajomych Żydów, których wojenna trauma kazała wierzyć, że za chwilę w komunistycznej Polsce, powstaną nowe obozy koncentracyjne. Najmniej chyba pisano o klaustrofobii, którą sam autor traktuje jako konsekwencję tych […]

Czytaj więcej ›

Jarosław Kolasiński: Białoruś nie black&white

Jarosław Kolasiński: Białoruś nie black&white

Natalka Babina „MiastoRyb”  tyt. oryg.: „Rybij gorad” tłum. Małgorzata Buhalik Rebis 2010            Bardzo dobra powieściowa odtrutka na prawdy i półprawdy podawane u nas przez media w cienkim sosie antyłukaszenkowskim. Tymczasem Białoruś z „Miasta ryb” nie jest szarym nijakim krajem zahukanych (lub zakłamanych) ludzi mających nieustający problem z własną tożsamością, tęsknie zerkających ku Rosji. Nie jest to oczywiście Kuwejt, ale i nie kartoflana Dolina Krzemowa przaśnie rządzona przez anachroniczny reżim – jak to u nas często się rzecz przedstawia. Oczywiście życie tutaj to wcale nie nieustający euforyczny festyn powszechnej szczęśliwości, ale żyć się jednak daje. Nie brak ograniczeń, przeszkód, fałszu, ale i pod dostatkiem miłości, przyjaźni, energii. I to pomimo to,  że z konieczności trzeba się do państwa odwracać plecami. Życie trudne, ale prawdziwe.            Taki obraz Białorusi zdaje […]

Czytaj więcej ›

Jarosław Kolasiński: Paniczna samotność na mrozie.

26 grudnia 2010 23:200 komentarzy
© Rebis

Mons Kallentoft „Ofiara w środku zimy” tyt. oryg.:  „Midvinterblod” tłum.: Bratumiła Pawłowska-Pettersson Rebis, Poznań 2010          Wieje mrozem z tej książki. Tytułowa zima, nie jest tłem narracji, lecz jednym z pierwszoplanowych bohaterów. Debiutujący na polskim rynku autor opisuje ją tak sugestywnie i plastycznie, że palce przewracające kolejne kartki zdają się kostnieć zimna. Postaci powieści zaś są do tego stopnia przez zimę paraliżowane, że staje się jasne, dlaczego to akurat Szwed stworzył skalę służącą (również) do pomiarów mrozu. Jak by się jednak nie poddawać terrorowi pogody, to i zimą żyć trzeba. I pracować. Ta pełna determinacji konstatacja zdaje się leżeć u podstaw corannych decyzji bohaterów powieści o wychodzeniu z domów. Podobnie jak u innych tuzów szwedzkiej powieści kryminalnej, tu również wątek „zbrodniczo-policyjny” jest wprawdzie dominujący, ale nie jedyny.         Dzieje się to […]

Czytaj więcej ›