Archiwum październik, 2011

Ósemka to taki bałwanek, czyli numer 8!

16 października 2011 15:061 komentarz
Ósemka to taki bałwanek, czyli numer 8!

Numer publikujemy ósmy, co ze względu na podobieństwo wiadomej cyfry do bałwanka sugerować by mogło, że jest już zima. A nie jest, choć nie ulega wątpliwości, że lato ewidentnie mamy już za sobą. Nadeszła po nim pora częstych porannych i wieczornych mgiełek – gratulujemy fotografom, śliskich nawierzchni – pozdrowienia dla blacharzy samochodowych. A na dodatek coraz prędzej zapada zmrok i jest coraz zimniej, szkoda więc wychodzić z domu – wreszcie jest więcej czasu na sensowną lekturę – w tym miejscu gratulujemy naszym czytelnikom.

ZAZDROŚCIMY IM NAWET!

Najlepiej zacząć od razu: napalić w kominku lub (jeśli ktoś potrafi) w kaloryferach, herbatka z plasterkiem witaminy C i już można czytać. A najlepiej nas.
Można zacząć od nadrabiającego zaległości działu sportowego, który do tego stopnia się zmobilizował, że popełnił dwa felietony, z których jeden zjawisku siatkarskiej dżumy (do reprezentacji chętnych brak) opisuje ogólnie (nie ogólnikowo!), drugi zaś po Barejowsku – „cieńszym prętem, bardziej szczegółowo”.

Czytaj więcej ›

Wywiad Netkultury: Krzysztof Turlewicz – Rzeczywistość odrealniona

Wywiad Netkultury: Krzysztof Turlewicz – Rzeczywistość odrealniona

Z Krzysztofem Turlewiczem, obiecującym malarzem młodego pokolenia, uczestnikiem Międzynarodowych Warsztatów Artystycznych Fundacji Marka Pieńkowskiego dla Netkultury rozmawia Inka Walkowiak Inka Walkowiak: – Pana malarstwo to bardziej abstrakcja, czy konkret? Mam z tym problem, choć czuję przesłanie (niekoniecznie zgodne z zamierzeniem twórcy), bo chyba pan nie zaprzeczy, że jakąś myśl stara się pan zawrzeć. Krzysztof Turlewicz: – Nazwijmy to rzeczywistością odrealnioną. Bardzo często, może nawet przeważnie, wybieram sobie z otoczenia jakąś część i maluję ją po swojemu. Tak jak to czuję. W serii stop-klatka były to elementy architektury, płaszczyzny i gra świateł, w elektryfikacji – słupy, druty i kable, V [pięć] – można powiedzieć, że cienie. Myśl zawarta w obrazie? Przeważnie jest niewyartykułowana. Odbieram rzeczywistość i na swój sposób ją opisuję, a ktoś inny ogląda moje opisy i po swojemu je […]

Czytaj więcej ›

Portfolio miesiąca: Małgorzata Senator

Portfolio miesiąca: Małgorzata Senator

Małgorzata Senator – studentka V roku Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Wrocławskim. Studia traktuje jako swego rodzaju uzupełnienie wiedzy, która, ma taką nadzieję, będzie jej pomocna w przyszłym realizowaniu się w fotografii. Interesuje się także tematyką reklamy, public relations, szeroko pojmowaną sztuka. Swoje zdjęcia zamieszcza na portalach: www.plfoto.com (gdzie znaleźć też można wywiad, którego udzieliła G. Niedziółce), www.behance.net oraz www.flickr.com. Zdobyła I miejsce w kategorii Klimaty mojego miasta w konkursie Street Photo by Olympus, zwyciężyła też w konkursie Samsung Street Creative Photo w kategorii Miasto w ruchu. W kwietniu br. jej fotografie można było oglądać we wrocławskim „Firleju”. /pełna netkulturowa galeria Małgorzaty Senator – tutaj/   Czerń i biel  jest taka niedosłowna Z Małgorzatą Senator dla Netkultury.pl  rozmawia Anna Kolasińska   Anna Kolasińska: Każde miasto ma swoją ciemną stronę, […]

Czytaj więcej ›

Jarosław Kolasiński: Tri studnički łez (1) – Waltzing „Milenka”

Jarosław Kolasiński: Tri studnički łez (1) – Waltzing „Milenka”

 Tri studnički łez Górski turysta normalny będąc w Tatrach w różne dziwne miejsca przemieszcza się głównie samobieżnie. Rękami sobie pomagając, rakami się posiłkując, linami – z pewnością więcej zobaczy niż turysta górski nienormalny, znaczy taki z lękiem wysokości. No to po co tu jedzie? Diabli wiedzą. Nienormalny się samochodem porusza, wyciągiem… No, czasem jednak per pedes, ale z głową lękliwie odwróconą od przepaści. Za wiele taki nie zobaczy tak w ogóle, a już mowy nie ma o spostrzeżeniach i refleksjach, jakimi po powrocie do domu pyszni się „normalniak”. Kiedy wysokościowy lękliwiec w słowackie Tatry udaje się na marnych sześć dób – jest już kompletna tragedia. Tu się zatrzyma, tam podejrzy, tu posmakuje, tam nic dojrzeć nie zdoła i już musi wracać. Żal. I łzy rozpaczy kapią na kamienistą słowacką ziemię. […]

Czytaj więcej ›

Maciej Piątek: Wojna angielsko-brytyjska pod sztandarem Jej Królewskiej Mości

Maciej Piątek: Wojna angielsko-brytyjska pod sztandarem Jej Królewskiej Mości

     Wydarzenia z dzielnicy Tottenham w Londynie zapoczątkowały lawinę przemocy, która przez kilkanaście dni sierpnia przelewała się ulicami kilku większych miast Wielkiej Brytanii, od Londynu poprzez Birmigham do Manchesteru i Liverpoolu. Detonatorem zamieszek okazało się dosyć nieudolnie przeprowadzone zatrzymanie 29-letniego Marka Duggana, poszukiwanego wcześniej przez londyńską policję.      Wewnętrzna kontrola działań Metropolitan Police przeprowadzona kilka tygodni po tym wydarzeniu wykazała, jak wiele błędów popełniono tuż po tym fatalnym w skutkach incydencie. Kilka godzin po śmierci M. Duggana policja oznajmiła, iż w wyniku wymiany ognia zapoczątkowanej przez zatrzymanego został on trafiony z broni policyjnej i zmarł w wyniku odniesionych ran. Późniejsze wyniki badań balistycznych obaliły tę wersję, ponieważ okazało się, iż Duggan nie oddal żadnego strzału z posiadanej przez siebie broni. Kontrola wykazała również podstawowe błędy w komunikacji między policją z […]

Czytaj więcej ›

Małgorzata Maciejewska: Krzesimira Dębskiego przypadki

Małgorzata Maciejewska: Krzesimira Dębskiego przypadki

RED.: Jazz Artus Festival odbył się jeszcze w wakacje, a już mamy połowę października. Co z tego, skoro główny bohater relacjonowanego poniżej koncertu, to „posiadacz” unikalnego scenicznego temperamentu – Krzesimir Dębski we własnej osobie. Jego muzyka jest jednym z niewielu powodów, dla których warto jednak pójść do kina na najnowsze dzieło Jerzego Hoffmana (patrz nasza recenzja). Zanim jednak do tego dojdzie, lepiej utonąć we łzach żalu, że się nie było na toruńskim koncercie opisanym poniżej…  Krzesimira Dębskiego przypadki      Koncerty w ramach piątego, toruńskiego Jazz Artus Festival (od 2 lipca do 12 sierpnia br.) były naprawdę różnorodne. Po Starszych Panach Trzech, Ani Dąbrowskiej, Waz Trio i Możdżerze, przyszedł czas na HeFi Quartet z gościnnym udziałem Krzesimira Dębskiego.      Utwory, wykonywane podczas koncertu, pochodziły z albumu  „Kinetyka”, wydanego w 2010 roku przez […]

Czytaj więcej ›

Sławomir Olzacki: O rumuńskich Polakach opowieść druga – Prislop, czyli wycieczka przeszłość

Sławomir Olzacki: O rumuńskich Polakach opowieść druga – Prislop, czyli wycieczka przeszłość

    Jedziemy od granicy węgierskiej przez Maramuresz (Maramureș) ku rumuńskiej Bukowinie. Za Borsą droga zaczyna ostro wić się serpentynami pod górę. Telefon raz po łapie zasięg ukraińskich operatorów. W linii prostej do granicy jest ledwie kilka kilometrów. Tu zawsze było blisko do jakiejś granicy.  Przed rozbiorami w rejonie szczytu Hnitessa (1759 m.) schodziły się granice Rzeczypospolitej, Węgier i Mołdawii; w okresie międzywojennym na szczycie Stog (1643 m.) zbiegały się granice Polski, Czechosłowacji i Rumunii. Widok zapiera momentami dech w piersiach.   Na mapie Góry Marmaroskie  mają kształt elipsy, której oś biegnie z południowego wschodu na północny zachód. Długość głównego grzbietu, stanowiącego granicę rumuńsko-ukraińską,  wynosi 93 km., przy czym pod względem wysokości i długości dominują ramiona górskie odgałęziające się od niego na południe i zachód. Tam też znajdują się najwyższe szczyty: […]

Czytaj więcej ›

Jacek Gulanowski: Bułgarskie impresje i ekspresje – cz. 2

Jacek Gulanowski: Bułgarskie impresje i ekspresje – cz. 2

  /pierwsza część „Bułgarskich impresji i ekspresji” -> tutaj/    Bułgarzy pozytywnie reagują na wiadomość, że jesteśmy z Polski. W Warnie reakcje są wręcz entuzjastyczne. Starszy pan opowiada nam po polsku o Wrocławiu, że „zerówka” jeździ dookoła miasta itp. Wszystko się zgadza – poza nazwami ulic, które zmieniono razem z ustrojem. W Stambule podchodzi do nas siwy Turek i zagaduje po polsku. Nie chce niczego sprzedawać, raczej namawia nas na przywożenie towaru tutaj i zacieśnianie przyjaźni polsko-tureckiej. Porównujemy tureckie i polskie salony optyczne. Sprzedawca podchodzi, opowiada o swoim biznesie, żonie z Ukrainy. Zaprasza na wieczór na kawę, ale niestety do tego czasu będziemy już w drodze do Bułgarii. Wracamy do Polski. Ucieka nam pociąg. Nie można się dogadać z kasjerką na katowickim dworcu,  nie działa głośnik. Pierwszy sklep we Wrocławiu.  […]

Czytaj więcej ›

Bastelki: Pokochać Masłowską na zabój

Bastelki: Pokochać Masłowską na zabój

     Wśród wielu ważnych osób Europejskiego Kongresu Kultury przemknęła Dorota Masłowska. Przemknęła chyłkiem wraz z Krystianem Lupą i „Poczekalnią.O.” w ramach Projektu Trickster 2011, obejmującego teatr i sztuki wizualne. Trickster – niepokorny duch, niepoprawny żartowniś, który łamie zasady, który podważa to, co chce uchodzić za święte i nietykalne. Prawda, że Masłowska pasuje tu idealnie?      Nie odniosę się do spektaklu, bo nie widziałam, ale już sam fakt, że młoda pisarka i dramatopisarka z wrodzonym socjologicznym zacięciem została zaproszona do projektu, którego celem było „przyjrzenie się pięknej idei zjednoczonej Europy” (jak mówi się w założeniach kongresowego programu Trickster) jest nader znaczący. Choć nie dziwi, bo w Europie Masłowska jest znana, jej sztuki wystawiane, a książki przetłumaczono na kilka języków.      W Polsce wciąż wzbudza kontrowersje. Jedni jej twórczość uwielbiają, obsypują pochwałami […]

Czytaj więcej ›

Paweł Legawiec: Filmozagadka października (2011)

Paweł Legawiec: Filmozagadka października (2011)

Rozwiązanie zagadki wrześniowej: Opublikowana w ub. miesiącu fotografia Pawła Legawca* to fotos z „Deszczowej piosenki” z roku 1952, w reżyserii Stanleya Donena, a wystąpili w tym filmie m. in. Gene Kelly oraz obfite opady sztucznego deszczu. Skoro już wszystko jasne pragniemy na marginesie podkreślić, iż odpowiedzi w rodzaju „raczej nie czarno-biały” (1 przypadek), „kolorowy” (1 przypadek) aczkolwiek na swój sposób prawidłowe, podobnie jak stwierdzenia „nudny„(2 przypadki), „amerykański” (3 przypadki) uznaliśmy za nieprecyzyjne i jako takie nie uprawniały ich autorów do udziału  losowaniu nagród. Ze smutkiem informujemy, że sytuacja ta nie ulegnie zmianie również w przyszłości. Po odrzuceniu propozycji zacytowanych wyżej, stwierdza się niniejszym, iż: rozwiązań zagadki września nadesłano 47, w tym 39 prawidłowych. Spośród autorów rozwiązań trafnych wylosowaliśmy panią Krystynę Nowak z Warszawy, którą niniejszym nagradzamy książką „Kanon królewski” pióra […]

Czytaj więcej ›