19 marca 2011 19:02
Ech wiosna idzie, coraz dłuższe dni, a i słonko coraz odważniej zza chmur się wychyla. „A wiosną to nic nad lekturę przy poobiedniej filiżance kawy”. – jak mawiał hrabia Stefan Jarema Puciatowski. Inna rzecz, że zasadę ową stosował również latem, jesienią i zimą. Jak jednak można inaczej skoro „Netkultura” serwuje numer trzeci. Tym razem napisanie słowa wstępnego było dla Naczelnego nie lada zadaniem, bo za co tu się złapać, co zachwalać, skoro tyle wokół rarytasów? Nie ma co brnąć w fałszywą skromność to wszystko proszę Państwa to jest niezły numer! Zacznę może ostrożnie od pozycji stałych, przed Wami kolejna porcja recenzji książkowych i filmowych. Jest dalszy ciąg notatek tłumacza pióra Aleksandry Kunkiewicz i kolejne mizoginistyczne prowokacje Mariana Wtorka, który zapewne nie czytał jeszcze drugiej części studium Katarzyny Rymarz […]
Czytaj więcej ›
18:17
Dlaczego Polacy nie lubią Rumunów? Jest coś absurdalnego w fakcie, że naród żywiący – jak rzadko który – wielką do nas sympatię, jest przez Polaków wyjątkowo odrzucany. Dlaczego, skoro – w przeciwieństwie do innych nielubianych przez nas nacji – trudno się dopatrzyć jakichkolwiek powodów, prawdziwych lub wyimaginowanych? Stereotyp Rumuna w świadomości przeciętnego Kowalskiego jest nader niekorzystny. Mówiąc uczenie, wzajemna stereotypizacja obydwu narodów: Polaków i Rumunów wyznaczona przede wszystkim przez pamięć okresu komunizmu i gwałtowne przemiany społeczno-polityczne, jakie zaszły w obu krajach. Współczesny stereotyp Rumuna w Polsce ukształtował się nie pod wpływem kontaktów z Rumunami, ale z Romami/Cyganami, przyjeżdżającymi z tego kraju, co spowodowało zmianę sposobu myślenia o Rumunii w Polsce. Fakt, że stosunkowo niedawno Polska i Rumunia miały wspólną granicę uległ zatarciu w pamięci zbiorowej obydwu społeczeństw. Wydawało się, że […]
Czytaj więcej ›
18:16
Tegorocznej prezentacji wyników badań nad poziomem czytelnictwa Polaków tradycyjnie towarzyszyły pomstowania i „hańbowania” publicystów, komentatorów, internautów itp. Media zalała coroczna litania pytań: „czemu Polacy tak mało czytają?”, „dlaczego jest tak źle?”, „co z nami będzie?” itp. Wtórują temu – niczym zgrana płyta – quasi-aforystyczne wypowiedzi o wartości książek, degeneracji kultury, zgłupieniu społeczeństwa czy złych nowoczesnych mediach. Brakuje tylko tradycyjnego mylenia analfabetyzmu wtórnego z funkcjonalnym, ale wystarczy cierpliwie poczekać, aż pojawią się wyniki kolejnych badań nad rozumieniem przez Polaków czytanego tekstu. Tymczasem na całą sprawę czytelnictwa Polaków można spojrzeć zgoła inaczej. W tym celu jednak trzeba postawić kilka nieoczywistych pytań i spróbować odpowiedzieć na nie w niezbyt popularny sposób. Po pierwsze: jaki właściwie jest ukryty przekaz badań i prezentowanych wyników? Ano taki, że […]
Czytaj więcej ›
18:16
Amerykański, oddolny ruch społeczny, znany pod nazwą Tea Party, analizowany jest i omawiany w Europie, w tym w Polsce, gdzie wciąż istnieje potencjał do rozbudzenia rewolucji konserwatywnej, w której – co zrozumiałe – tradycyjne wartości traktowane są jako klucz do ewentualnego przeszczepiania fenomenu amerykańskich, republikańskich społeczników. Herbaciani pojawili się w USA w 2009 roku za rządów poprzedniego prezydenta, Georga W. Busha, na fali protestów wobec polityki administracyjnej Waszyngtonu, w czasach kiedy widmo kryzysu ekonomicznego powoli zaglądało w oczy amerykańskiej gospodarce. I chociaż dzisiaj Tea Party umacnia się jako oddolny, opozycyjny ruch republikański, skupiający się na krytyce politycznych i gospodarczych decyzji Baracka Obamy, to jednocześnie jest próbą odzyskania władzy przez Republikanów. Dynamika tego procesu wskazuje jednocześnie na fakt, że ktokolwiek by nie zasiadał na prezydenckim fotelu w Waszyngtonie, to […]
Czytaj więcej ›
18:15
W świadomości zbiorowej słowo: odbrązawianie zajęło w ostatnich miesiącach wysoką pozycję za sprawą Artura Domosławskiego i jest to, w moim przekonaniu, główne osiągnięcie Dziennikarza Roku. Sama zaś sława dziennikarza, która wybuchła jak supernowa w związku z wydaniem książki „Kapuściński non fiction” właściwie przygasa. Może dlatego Domosławski stara się właśnie ją podsycić wsuwając cieniutki rzaz w blade płomyki nad popiołem i bierze się za kolejny pomnik („Zdążyć przed beatyfikacją” Polityka 6/2011). Nastały dla autorytetów ciężkie czasy. Obala się kolejne pomniki, a jeśli trzymają się mocno bo ze szlachetnej materii, warto bodaj parę dziur w cokole wywiercić. Zawsze przy tym trochę hałasu. Ba! W przypadku „Kapuściński non fiction” krzyk podniósł się i z prawa, i z lewa i ze strony kochających Mistrza reportażu, i ze strony tych, którzy sami będąc […]
Czytaj więcej ›
18:12
Tłumaczem może zostać każdy, kto ukończył studia filologiczne. Starzy tłumacze na ministerialną listę weszli z klucza. W chwili obecnej młodzi adepci sztuki translatorskiej muszą zdać bardzo trudny egzamin i dopiero wówczas są wpisywani na listę Ministerstwa Sprawiedliwości. Tłumacze dzielą się kategorie: kabinowi, konferencyjni oraz tacy, którzy prowadzą swoje biura i wykonują zlecenia w domu. Tłumacze kabinowi muszą znać perfekcyjnie język z różnych dziedzin. Poznałam kiedyś panią, która bardzo sobie chwaliła ten rodzaj pracy. Oczywiście były w tej pracy plusy i minusy. Do pierwszych pani zaliczyła choćby to, że nie musiała się elegancko ubierać, mogła pić kawę, siedzieć w kapciach i robić na drutach. Minusem była duchota w kabinie. Natomiast na konferencjach wyskakują różne kwiatki. Występujący nie liczą się z tłumaczem i wygłaszają swoje kwestie w zawrotnym tempie. Trzeba […]
Czytaj więcej ›
18:10
Wyjątkowo późna w tym roku Wielkanoc zbliża się wreszcie coraz to większymi krokami. Wychodząc niejako na spotkanie tego wielkiego Święta, sportowe skrzydło redakcji Netkultury postanowiło, że marcowy numer naszego magazynu stał będzie jajem. Ja naskrobałem coś o rugby, Yarrek, przy mojej delikatnej pomocy, sklecił rzecz traktującą m.in. o sporcie w USA, ze szczególnym udziałem (tak to sobie wyobrażam, choć pisząc ten tekst ciemną wiosenną nocą, dzieła kol. Y. jeszcze nie czytałem) ichniejszej wersji futbolu… Słowem: staraliśmy się. Jednakże i tak, mimo naszych prób i wysiłków, poleglibyśmy pewnie z kretesem, gdyby nie pewien amerykański biznesmen. Ale-ale, nie tak prędko! Skoro Wielkanoc w tym roku późno, to i sedno sprawy nie może tak na hop-siup! wyskoczyć z kapelusza, prawda? Toteż zanim do tego sedna przejdę, pozwolę sobie zadać takie niedyskretne […]
Czytaj więcej ›
18:09
Prawdziwych fachowców należy cenić: w po sąsiedzku „wiszącym” tu materiale kolegi Z-M-P [„Jaja jak berety”] wiele ciepłych słów pada pod adresem właściciela uprawiających futbol amerykański drużyn Bielawa Owls oraz The Crew Wrocław – Lowella Husseya, który w rozwój polskiego sportu wkład wnosi wręcz nieoceniony. Wprawdzie to tylko on tak twierdzi, ale dlaczego mu nie wierzyć? A co to ma wspólnego z siatkówką? I wiele, i nic. Dokładnie tyle samo, ile warta jest inicjatywa zamknięcia siatkarskiej PlusLigi. Dla ligowych bossów – wiele, dla kibiców – nic. Ile dla szefów PlusLigi warci są jej kibice – dopiero się okaże, kiedy prezes Popko odpowie na ich skierowaną do niego petycję.* Nasza trzecia (tak sama o obie mówi) liga świata zmierza ku reformie. Aby przeskoczyć Włochów i Rosjan zdecydowano się na fundamentalne zmiany […]
Czytaj więcej ›
18:08
Piętnastu muskularnych facetów staje w rozkroku, ugina nogi w kolanach, przybiera groźny wyraz twarzy i – rytmicznie przytupując i uderzając się dłońmi po udach i klatkach piersiowych – skanduje: „nadchodzi Włochaty Człowiek, który przynosi Słońce!” Zabawne? Zależy dla kogo. Piętnastu innym facetom, którzy właśnie mają się zmierzyć z reprezentacją Nowej Zelandii w rugby, raczej nie jest do śmiechu. Już za chwileczkę, już za momencik, przetoczą się po nich jakieś dwie tony żylastej człowieczyny z kością. A to, jak się łatwo domyślić, niekoniecznie należy do rzeczy przyjemnych. * * * Mój osobisty Włochaty Człowiek nazywa się Tana Umaga. W zasadzie nie wiem, kiedy pierwszy raz widziałem go w akcji. Musiało to być gdzieś na przełomie lat 90tych i 00wych, gdy Jonathan Falefasa, czyli Tana, albo po prostu T, na trwałe zadomowił […]
Czytaj więcej ›
18:07
Od autora: Ten inscenizowany wywiad internetowy w swoim założeniu miał zawierać krótkie mini opinie pięciu „stargetowanych” osobników, ale dwóch nie dojechało z powodu braku środków transportu oraz czasu. Tekst nie jest sponsorowany przez żadnego dostawcę szerokopasmowego Internetu:). Wszelkie wypowiedzi „zaproszonych gości” są wyłącznie ich własnymi opiniami i odczuciami. JUKEJ Wonderland ,,Polacy w UK, to nie tylko taśma w fabryce”, ,,Polak, to brzmi dumnie”. Mantra tej treści pojawia się często w ustach „wyjechanych emigrantów”. Bardzo rzadko jednak słowa te przekuwane są na czyny, na jakiekolwiek działania. Jaki jest więc portret polskiego emigranta w Wielkiej Brytanii? Jak w praktyce wygląda ta ,,polskość” Polaków, czy są patriotami, czy ćwierć patriotami? Jak zdefiniować współczesny ,,patriotyzm wyjechany”? Zgłosić się na ochotnika do Afganistanu, czy może tworzyć, kreować i wyrażać siebie poprzez sztukę, kulturę? Nowa […]
Czytaj więcej ›